sobota, 27 października 2012

CHECK THE BLACK


27 X 2012
Czarno Czarniej







#9

Dzisiejszy śnieg to jeden wielki żart, nie dość, że siedzę w domu z kategorycznym zakazem oddychania zimnym, jesiennym powietrzem to z jesieni zrobiła się zima. Moje samopoczucie legło w gruzach. Czy pory roku nie są w stanie zrozumieć, że słońce jest mi potrzebne do życia? Rośliny dzięki niemu przeprowadzają fotosyntezę, ja szczęsciosynteze. ODDAJCIE MI PROMIENIE. Co do posta, dziś dziwnie, nie casual, poza tym dość mierne zdjęcie - bunt fotografa. 

Kolejny dzień przesiedziałam w piżamie, więc co bądź dziś postanowiłam zrobić szaloną wersję mnie. Szalona na czarno, ktoś mógłby powiedzieć, że to nie możliwe i że to raczej wersja dla osób starszych. Phi, że tak powiem. Z ozdobami, które teraz można dodać do każdej części garderoby, żaden kolor nie jest "dla kogoś", w modzie dzisiejszych czasów wszystko jest dla wszystkich! Oczywiście jeśli jest dobrze skrojone i odpowiednio  "dorobione" do naszego wieku. Znów wam coś udowadniam w dzisiejszym stroju (buty, czarne sztyblety z ćwiekami - ZARA; czarna sukienka z cekinami, bez ramiączek - ZARA; czarny, wełniany sweter - ZARA) i zaliczam wielki powrót moich kochanych sztybletów. Rzecz, której jeszcze nie znacie to czarna sukienka z cekinami, niestety zdjęcie tylko w sukience poszło się ... no właśnie. Miałam ją na sobie tylko raz i to prawie rok temu, bo nie wychodzę często i daleko. Wisi w szafie na szczególne okazje. Wtedy "brzmiała" bardziej klasycznie, do czarnych szpilek i płaszcza, dziś w takiej nowoczesnej, młodzieżowej, troszkę cięższej wersji. Myślę, że gdybym od początku miała ten sweter, zakładałabym ją częściej. Ta część garderoby odejmuje jej tego imprezowego look'u, a nadaje charakteru, czegoś takiego na inne wyjścia niż sylwester. Powiem wam szczerze, że jestem strasznie dumna z tego zestawu - te dwie rzeczy kapitalnie się skompletowały. Poza tym sweter, który jak już mówiłam, jest fenomenalny, po kilku zawinięciach, równa się z sukienką - jestem w stanie bić sobie brawo. Na dół sztyblety z ćwiekami, broń boże obcasy, nie chcemy być mylone z 20 latkami, a przynajmniej ja nie chcę. Wolę ubrać się "na moje lata". Stylizacja daje efekt, a nie jest skomplikowana, mam na sobie tylko 3 rzeczy! Z czego jedna to buty, więc rozumiecie :)))) Do tego jakieś ciekawe kolczyki - u mnie srebrne fake plug'i, które były już prezentowane i metaliczny lakier. Idealnie. Dam znać jak tylko się tak ubiorę!

xoxo

10 komentarzy:

  1. Nie masz innych butów, tylko ciągle w tych sztybletach latasz? Hahah żart ;P Ale w sumie mogłabyś czasem być w innych heh :D Poza tym fajnie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo jakie super połączenie tej sukienki i swetra! :O Muszę sama tak kiedyś spróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ODDAJ WŁOSY, NOGI i URODĘ *__________*

    OdpowiedzUsuń
  4. ŁOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO :o JAKA JESTEŚ ŚLICZNA!! :( *____*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog!

    Obserwuję i zapraszam do mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  6. masz super ładne nogi! *_*

    OdpowiedzUsuń
  7. nie moge sie doczekac kolejnego posta :O

    OdpowiedzUsuń
  8. Super blog. Masz ogólnie świetny styl ;) Z niecierpliwością czekam na nowy post, ale myślę, że fajnie by było jeszcze, gdybyś dodawała czasem jakieś chillout'owe piosenki, trochę jak MAFFASHION :D Oprócz muzy, mogłabyś dodać 'Archiwum' :))
    pozdr

    OdpowiedzUsuń
  9. Chiara <3 tak to ja :*
    uwielbiam ten outfit, absolutnie GENIALNY!

    OdpowiedzUsuń